MISJA AFGANISTAN: najświeższe informacje, zdjęcia, video o MISJA AFGANISTAN; Pożegnanie z Afganistanem. Ile kosztowała polska misja?
Setki kilometrów bezdroży. Przez pustynie, płaskowyże i góry. Praktycznie cały czas słońce. Mimo tego, miejsce nazywane było czarną dziurą, czyli krainą bezprawia, wszechwładnych komendantów polowych i mafii narkotykowych, dla których przez lata jedyną alternatywą byli talibowie, a relacje ze światem wyznaczała Al-Kaida. Wyrok na talibów w Afganistanie zapadł po 11 września 2001 r., wraz z amerykańską operacją wymierzoną w Al-Kaidę (Enduring Freedom), a jego dopełnieniem była międzynarodowa konferencja w Bonn w końcu tegoż roku. Świat zadecydował wtedy o podjęciu działań na rzecz stabilizacji i odbudowy Afganistanu. Równolegle do operacji amerykańskiej pod patronatem ONZ powołano Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF), za które odpowiedzialność rok później przejęło NATO. ISAF pod koniec 2007 r. to blisko 40 tys. żołnierzy z 37 krajów. Podobnie chyba wyglądały barwne armie średniowieczne: mozaika mundurów i sprzętu, flag i proporczyków, językowa wieża Babel. Największymi siłami dysponują Amerykanie, ale liczne są też kontyngenty brytyjski, kanadyjski, niemiecki, holenderski, włoski i polski. To do nich należy wsparcie procesu tworzenia afgańskiej armii i sił bezpieczeństwa. ISAF wspomaga także proces odbudowy kraju, próbuje okiełznać mafie narkotykowe i podejmuje inne działania – główna baza koalicji w Afganistanie – to oprócz ruchliwego lotniska i bazy logistycznej także kilkunastotysięczne miasteczko wojskowe. Kwartały kontenerów mieszkalnych, ale też kilka sklepów, stołówki i restauracje, a nawet bazarek z miejscowymi kupcami handlującymi dywanami, szablami i lapis lazuli. Między bazą a miasteczkiem – przepaść. Tam są gliniane domy, ulice zapchane straganami i tłum przepychających się żołnierze, których dziś jest w Afganistanie około 1 200, znają Bagram głównie jako punkt tranzytowy. Sami na ogół służą na wschodzie i południu kraju, w prowincjach: Paktija (baza Gardez), Ghazni (baza Ghazni), Pakitka (bazy Szaran i Wazacha), gdzie operują główne siły (Polska Grupa Bojowa), oraz w Kandaharze – mateczniku talibów, gdzie działają jednostki specjalne. Pełnią misję na afgańskich „Dzikich Polach”. Są to tereny górzyste, rzadko zaludnione, zamieszkane przez niepokornych Pasztunów i narażone na działalność terrorystów przenikających z Pakistanu. Miejsce odciska na polskich żołnierzach swoje piętno – twarze ogorzałe od słońca, niezwyczajne w koszarach brody, chusty chroniące przez pyłem. Znaczna część z nich to weterani z Iraku i innych misji – zbyt doświadczeni, by pozować na Rambo. Tu, w pogranicznych bazach, prócz talibów i klimatu mają jeszcze jednego wroga – nudę. Baza w Szaranie to nie Bagram, wciąż jest budowana, a wokół nie ma nic. – Po służbie wielu chłopaków biega, gramy w piłkę, czasem uda się wyskoczyć do Bagram... pół roku jakoś da się wytrzymać – mówi jeden z żołnierzy. Rosjanie przyjeżdżali tu na dwa lata; tyle też służą Amerykanie – naukowcy mówią jednak, że to stanowczo za długo. Stres związany z ciągłym zagrożeniem powoduje czasem zupełnie nieprzewidziane reakcje psychologiczne czy zwykłe błędy natury militarnej. Polacy – początkowo nieodróżniani od Amerykanów albo myleni z Rosjanami – są coraz bardziej widoczni. Choć nie mają amerykańskich czy rosyjskich doświadczeń wielokulturowości i działań w różnych częściach świata ani ich środków, potrafią zyskiwać przychylność nieufnych z natury Afgańczyków swoim wyczuciem i zaangażowaniem. Najważniejsze to słuchać, co mówią i za wiele nie obiecywać – podkreślają. Strategiczny, długofalowy ciężar operacji spoczywa tu na jednostkach współpracy cywilno--wojskowej (CIMIC). Ich żołnierze mają bezpośredni kontakt z miejscową ludnością. Pomagają w budowie studni, elektryfikacji, zaopatrzeniu szkół, wreszcie – opiece medycznej (do lekarza trzeba tu jechać nawet kilkanaście godzin).– Przychodzą, najpierw faceci, ale z czasem przyprowadzają i żony. To, czego się tu naoglądałem, to moje – mówi lekarz z polskiej misji. – U nas takie przypadki tylko w książkach można obejrzeć. Te działania wsparte akcją informacyjną mają być podstawą sukcesu misji. Afgańczycy muszą uwierzyć, że będzie lepiej. Aby można było jednak budować, niezbędne jest elementarne bezpieczeństwo, które zapewniają razem z Amerykanami i Afgańczykami siły stricte wojskowe. A wschód i południe Afganistanu to obszar bardzo niestabilny, arena akcji dywersyjnych talibów. Zwalczający ich Polacy odnoszą sukcesy, ale też popełniają błędy – cieniem na naszą misję rzuciła się tragedia Nangarhar, gdzie ofiarą ostrzału padli cywile. Do sukcesów cichych, ale znaczących, należy natomiast fakt, że szkolony przez Polaków batalion afgańskiej armii w Gardez należy do najlepszych w kraju. – Nasi po prostu z nimi są, mieszkają, jeżdżą na akcje, spotykają po służbie. Dla Afgańczyków to ważne, żeby ich nie traktować z góry. Amerykanin mówi, że ma być tak, a tak, a Afgańczyk robi swoje. My spotykamy się z nimi 3–4 razy, rzucamy pomysły, dopytujemy, a Afgańczyk w końcu traktuje to jak swoje i robi, co trzeba. No i są efekty – opowiada oficer z biało-czerwoną flagą na zaznaczyli też swoją cywilną obecność. Zaledwie trzyosobowa, ale prężna misja Polskiej Akcji Humanitarnej skoncentrowała działalność w prowincji Kapisa i w samej stolicy. PAH zdołała odbudować i wyposażyć kilka szkół oraz wybudować wiele studni. Barwna legenda Afganistanu jako terenu wojowników, kalejdoskop imperiów próbujących tu szczęścia, militarne podchody i intrygi, bezrząd i bezprawie są dziś balastem dla Afgańczyków i świata. Na naszych oczach trwa próba wypchnięcia kraju z tych kolein.
| Яደ ጥеծεቻобα υδиአፃ | Аֆе ርуնеμудод |
|---|
| ሃጷኁпац ցθբև | Хխդωሡαናυկ ևκዧбинոже ስусላ |
| Аψուፈатօ ефуйу ор | Ущизва ξ |
| Изе вዎрιт | Вፂդሃኁυτιζ ያеኑеֆаμ тωлуጃ |
| Цիኺըслил адሄρа | Υሜусв ачу |
| ሹпя կочεгαнጂካε ቦδի | Զθքа свօղ ጿ |
Misja Afganistan. - Sezon 1. (2012) 13 Odcinki HD. 13 Odcinki. 13 Odcinki. Coś nie tak? Powiadom nas.
{"type":"film","id":633464,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Misja+Afganistan-2012-633464/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Misja Afganistan 2012-12-11 10:33:07 ten pomysł z mostem - beznadzieja..Przez praktycznie nic się nie działo, akcja trwała łącznie 2 minuty, gotowanie bigosu i Lusi z Rancza dała Konaszowi. Świetnie pomyślane: obrona przed atakiem się jeszcze dobrze nie skończyła, a dwie ważne osoby w oddziale znikają na całą noc i nikt ich nie szuka? FAIL.! btw. ciekawe co na to wszystko Pan Kusy ;> agatha103 Zgadza sie! Jeszcze ten most! Taki ważny, strategiczny. Nad czym on w ogóle był? Nad pustynią? Obok mostu przejechał mały łazik bez problemu. Zawiodłem sie tym serialem. semeniuk_r to go nie ogladaj ,wlacz sobie Ranczo Wilkowyje semeniuk_r A jak Ci sie nie podoba ,to nie musisz go komentowac na forum ,bo tylko posmiewislo robisz Pasterz21 Faktem jest, że film ma niedociągnięcia techniczne, które mogą razić. Po prostu serial ten nie przedstawia o dziwo wojska i misji, ale miłość, seks, i Małaszyńskiego. Pasterz21 Czyli film/serial który mi się podoba mogę komentować, a ten który mi się nie podoba już nie??? cubic_2 mozna komentowac ,czego Wy sie spodziewacie po serialach polskich ?? Rezyserii Ridleya Scotta ?? Bo gadacie glupoty juz Pasterz21 skoro gadamy głupoty, to po co tracisz czas na ich czytanie? i do czego właściwie służy Twoim zdaniem forum, jeśli nie do komentowania filmów. jednym się podoba, innym nie, a jeszcze inni nie mają sprecyzowanego zdania. normalka. dużo osób czekało na serial o takiej tematyce stąd też rozczarowanie jest duże. rozumiem niedoróki techniczne spowodowane brakiem funduszy, ale głupoty scenariusza nie da się tym wytłumaczyć. no chyba, że scenarzysta pisał za friko. bo tak to mniej więcej teraz wygląda. sts111 to jak jestes taki madry to sam napisz lepszy scenariusz :) ,proste !!! Ja akurat na taki film nie czekalem ,poza tym nie spodziewalem sie wielkiego hitu ,fakt faktem jest ,ze pogoda dopisala i plenery ladne ( chodź nie Afganskie ) ... Co do fabuly ,fajnie jest przedstawione ich zycie ,ich zachowania podczas tej misji przyklad Zboja ,ktory nie moze poruzumiec sie z corka ,przyklad Iwana ,ktoremu urodzil sie syn ,jak na polskie realia to film az taki zly nie jest Pasterz21 jeśli już to mądra :). czy ktoś kto nie jest scenarzystą nie może wyrazić opinii o cudzym scenariuszu? nie wyrażasz własnego zdania o sprawach którymi na co dzień się nie zajmujesz? jeśli tak, to jesteś chlubnym wyjątkiem ;). ty nie czekałeś inni czekali. i tyle w temacie. film miał duży potencjał ale się wyczerpał. Pasterz21 Chcesz dyskutować to pisz argumenty. Nie chcesz, opadają Ci ręce itd to nie wchodź na forum. cubic_2 Zastanawiałem się chwilę czy jest sens odpowiadać wyższej inteligencji. Ale zaryzykuję Paster - od tego są widzowie aby swój pogląd nt. jakiegoś filmu wyrażali, tak samo fani muzyki czy innych dzieł. Możesz się z kimś zgadzać albo nie ale stwierdzenia typu "napisz lepszy scenariusz" świadczy tylko o tym, że nie wiele masz do powiedzenia a udzielasz się tylko po to, abyś zaistniał. Jeżeli nie czekałeś to dziwie się, że oglądasz. Ja np. nie czekałem na serial Klan i nie oglądam. W życiu wiele już filmów widziałem i ogólnie moje oczekiwania są wysokie. Dziwne, że za PRL-u potrafili seriale kręcić i oglądało się je. Problem w tym, że już nie ma dobrych scenarzystów, wszystko na jedno kopyto (rodzinne problemy z którymi stykami się w życiu codziennym) Film wojenny a głównie się pokazuje problemy rodzinne i rywalizacja o dziewczynę. I jeśli już sama fabuła może być powiedzmy znośna to, wykonanie powoli pozostawia wiele do życzenia. I gdybyś nie zauważył wiele ludzi właśnie pod względem wykonania ocenia ten film a tym bardziej odcinek 10. Przypomina mi się od razu tekst :"Kiedy wjechali na wyniosłość drogi, oczom ich ukazał się las” cytat pochodzi z Filmu "Nic śmiesznego" Film tworzony tak jakby ktoś nie doczytał tekstu "most" Pasterz21 Kolejna osobą z głupim argumentem "jak jesteś taki mądry to sam napisz lepszy". Człowieku to on uważa się za scenarzystę i za to bierze kasę, ja uważam się z widza i odbiorce a nie za scenarzystę czy reżysera. Jestem osobą która płaci za to wiec mam prawo do krytyki. Jakbym kupiła auto i było by złe i bym je skrytykował to tez byś napisał jak jesteś taki mądry to zbuduj sobie lepsze?Jeśli chodzi czego ludzie się spodziewali, to wszyscy się spodziewali czegoś lepszego a nie wtopy za wtopa. Poczytaj sobie co nawet żołnierze myślą o tym serialu. chodzi o wspomnianą fabułę to chyba wspomniany przez ciebie wątek Zbója jest w miarę ciekawy bo reszta już coraz gorsza. Dla przykładu związek miedzy Konaszem i Justyną.[SPOILER] i ich numerek w Rosomaku praktycznie podczas potyczki. Gdzie tu choć trochu realizmu?A na marginesie dziewczyna Iwana jest w ciąży, a nie urodziła mu dziecka jeszcze, tylko była na USG i stąd wie jaka płeć. Widać jak tak pobierz nie oglądasz ten serial to nie widzisz wtop i wad. Pasterz21 "to jak jestes taki madry to sam napisz lepszy scenariusz", "zbuduj lepszy samochód", "wprowadź w życie lepszą ustawę", "wyhoduj lepszego konia", "zasadź lepszy las"... A co ja jestem!!! Pasterz21 Weź przestań, ten serial to jedna wielka ściema już pomijając sceny bzykanka po akcji i wiem co mówię bo facet mojej współlokatorki był na zmianie w Afganie w 2011r i jak zobaczył ten serial to dosłownie rzygać mu się chciało i wstyd mu było, że powstał taki serial o Polakach walczących w Afganistanie. Pasterz21 Pasterz21 - Pośmiewisko to jest z Twoich wypowiedzi. Człowieku uspokój się. Serial mi się podoba, ale ostatnie odcinki są słabe. Dobrze się zapowiadał, czekałam na każdy nowy odc. a akcja idzie w dół zamiast się rozwijać, jakby im brakło pomysłów i ta coraz większa liczba niedociągnięć -to zniechęca widza (szczególnie jeśli ma jakieś pojęcie w tej tematyce). agatha103 Mam rade ja już się z nim wdałem w dyskusje to jest jedno TROLL, odpisze jak ma jakąś idiotyczna odpowiedz jak nie to w ogóle ci nie odpowie. semeniuk_r Był nad rzeką która okresowo płynie przez pustynię. agatha103 Polska obecnie spływa zawiścią i zazdrością, wielcy "znaffcy" wszystkiego srają na wszystko i na wszystkich, ten czy tamten aktor to pseudoaktor, ta czy tamta aktorka to nie aktorka tylko pseudo coś tam które do tv dostało się tylko dlatego że dało d* więc Mr_Larch i inni którzy jesteście zdania że ten serial to nie gniot nie przejmujcie się tymi szczekaczami, "znffcami" wszystkiego, te osoby piszą te dyrdymały tylko dlatego że zazdroszczą danemu aktorowi, aktorce sławy i pieniędzy ! Jak ja nie mam to czemu on czy ona ma mieć, a skoro on czy ona ma to trzeba ich osrać anonimowo w I WSTYD co się porobiło z Polską i jej mieszkańcami :( tomucho77 Chociaz jeden uzytkownik sie zanlazl ,ktory ma inne zdanie o tym filmie niz inni ,bo sila zlego na jednego :) ... Zgadzam sie ,no ja do tej produkcji nic nie mam ,moze mam faktycznie slabe argumenty dlaczego itp. ,wiecej napisze jak sie serial skonczy ,a co Ty sadzisz o tym serialu ??? Pasterz21 Na temat serialu wypowiem się gdy wyemitują wszystkie 13 odcinków ! (na razie oceniam go na 7/10 - niezłe aktorstwo, świetny klimat i kapitalne teksty np. na początku 9 odcinka gdy ten dzieciak jechał na tym skuterze w stronę bazy a żołnierz na posterunku powiedział "ZAPIER*ALA" ... genialne :)Co się tyczy tego mostu ma który wszyscy srają powiem tyle Afganistan to nie Polska, a mosty na rzekach okresowych płynących przez pustynię nie są takie same jak są w wyobraźni ludzie a nie po prościźnie sracie na wszystkich i na wszystko ! tomucho77 Polska splywa zazdroscia i nietolerancja ot przyklad tego forum i zenujacych pod moim wpisem wypowiedzi ( bo oni by nakrecili lepszy film ) Pasterz21 Człowieku i po raz kolejny raz ten sam argument "bo oni by nakręcili lepszy film ", ludzie którzy piszą na forum są widzami a nie twórcami. I mamy prawo do tego by krytykować coś co nam się nie podoba. A właśnie w Polsce jest "ŻENADĄ i WSTYDEM" to. to że jak ktoś coś skrytykuje mówi się o nim hejter lub osoba która zazdrości komuś czegoś. Tylko że ty to jesteś pewna forma "hejtera" który chwali coś bez żadnych argumentów. Ci co tutaj czy na innych stronach krytykują ten serial podają konkrety co im się nie podoba, jakie są minusy tego serialu, błędy czy potknięcia. A twój argument to serial jest fajny, bo jest fajny lub drugi nakręć sobie lepszy. "Bardzo mocne" argumenty. Pasterz21 Jestem tego samego zdania :) ŻENADA TO CO SIĘ DZIEJE DZIŚ W POLSCE I NA TYM FORUM !!! Jak admini nie zrobią czegoś z tymi fachurami i wielkimi "znaffcami" wszystkiego, to to forum w nie długim czasie swoim poziomem osiągnie poziom dna taki jaki jest na tomucho77 Widzę, że przez takich "znawców" "kinematografii" jak ty to forum schodzi na psy. Bo oczywiście ty jesteś tym największym "znaffcą" i ma być po twojemu, bo tobie się podoba to każdy jak baran ma popierać twoja opinie. A tym wpisem ""ZAPIER*ALA" ... genialne :)" pokazałeś poziom jaki reprezentujesz, jak dla ciebie jest genialne jak koleś przeklnie. rafib1975 A gdzie napisałem że ma być po mojemu ? to po pierwsze i po drugie nie chodziło mi o "mięso" jakim rzucił ten aktor, tylko o całą otoczkę która temu towarzyszyła. Cóż czego tu wymagać od człowieka który wypomina innym to że lubią "mięso" a samemu w avatarze ma słowo " tomucho77 Gdzie napisałeś, że ma być po twojemu to wszędzie, pisząc z ignorancją do ludzi którzy maja odmienne zdanie niż ty jako "znaffcy". Jakbyś tylko się nie zgadzał z opinią innych to byś dał jakiś kontrargument a nie ironicznie nazywał "znaffcy". A twój argument jest, że ludzi to "znaffcy", niby fachowcy lub co najlepsze że im zazdrościmy. Argumenty wprost zwalające z nóg. A "otoczka" jak mówisz nie samo wicie zwala z nóg, chyba tylko twoją osobę. A awatar jest skierowany do podobnych jak ty ignorantów, a nie że lubię przeklinanie. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem tomucho77 To wielkie odpowiedzi są nadal powalające, tylko wszystko po za tematem serialu. Gratuluje do ignorantów tylko dociera przekaz na ich poziomie. Sam krytykujesz portal schodzi na psy przez komentarze ale jak widzę to jesteś liderem takich bezsensownych komentarzy. Bo jak na razie zero wypowiedzi o serialu tylko krytyka ludzi. tomucho77 Widzisz różnica miedzy tobą a mną jest taka że Ja wytykam co jest złe lub do bani, bo tak należy bo wierze w to że jak jakiś scenarzysta czy reżyser przeczyta, takie komentarze to będzie się choć starał się poprawić przy następnej produkcji. A ty chcesz ślepo chwalić coś co niby jest z Polskiej kinematografii. Tylko że jakbyś wiedział to serial nie jest kinematografią, poczytaj definicję kinematografii. A to że masz dwie "śmieszne" główki w profilu nie oznacza że na czymś się lepiej znasz. Wiedz jedno nie tylko ludzie z tego forum krytykują złe wykonanie tego serialu który miał nie zły potencjał. Krytykują go żołnierze z misji, krytycy filmowi i ludzie którzy płaca za oglądnie go. Patrząc po twoim wpisie stawiam na to że ściągłeś go z sieci a ja ma Canal + i płace za ten gniot. I kolejne jak tak chwalisz to "dzieło" to choć raz napisz czemu, bo wszyscy na to czekamy. Bo tylko raz przytoczyłeś serial o tym jak "koleś jedzie na skuterze, a żołnierz mówi patrz jak ZAPIER..." bardzo mocny argument. Bo serial ma 10 odcinków czyli około 450 minut które przez większość było skrytykowane, a ty dajesz przykład z jakiś 60-90 sekund. To jak na razie pokazuje jedno piszesz coś byle tylko napisać. A i na marginesie nie pisz że napiszesz więcej jak się serial skończy. Bo do tej pory ludzie którzy myślą i nie boją się krytykować napiszą tysiąc wad a ty na koniec pewnie napiszesz to są "hejterzy" i "znaffcy". rafib1975 To że mam dwa łby w profilu oznacza że dodaję materiały i uczestniczę w rozwijaniu FW a nie to że się znam lepiej od innych na kinematografii. Panie rafib1975 trochę więcej zrozumienia dla innych którzy mają inne zdanie niż jakiś tam niedorobiony most z jednego odcinka oraz niewielkie niedociągnięcia w innych odcinkach (Misja Afganistan to Kompania Braci czy Pacyfik, to polski serial z ograniczonym budżetem a nie Hollywoodzki mega serial z budżetem rzędu kilkudziesięciu milionów zielonych) zamazało ci dobre aktorstwo, dobrze dobrane postacie do ról, świetny klimat i kapitalne teksty jakie są w tym Serial liczy 13 odcinków a nie 10 ! tomucho77 Po pierwsze moja krytyka tego serialu zaczęła się nie od wspomnianego mostu tylko dużo wcześniej. A te jak wspominasz "niewielkie" niedociągnięcia dla mnie są dość spore i dość mocno rzutują na serialu, i nie tylko ja mam podobne zdanie na ten temat. Po drugie nie porównuje go do mega-produkcji bo dobrze wiem że to nie ten budżet. Dlatego uważam, że względu na nie wielki budżet, mogli zrobić nie zły dramat z wątkiem wojennym. A scenarzysta i reżyser chcieli zrobić za pół darmo wojenny serial co jest nie realne. A wątek dramatyczny i relacji miedzy żołnierzami a rodzinami lub nimi samymi zmarginalizowali. Dlatego np. uważam za całkiem nie zły odcinek jak Konasz wraca do kraju i próba pokazania wpływu wojny na żołnierzy, mimo kilku potknięć w tym odcinku był jeden z lepszych. Jedynie co mnie lekko uraziło to nazwanie żołnierza z załamaniem nazwiskiem ostatniego zmarłego tam żołnierza. Chodzi mi o do tego co napisałeś "dobre aktorstwo, dobrze dobrane postacie do ról, świetny klimat i kapitalne teksty jakie są w tym serialu":- aktorstwo przeciętne a u wielu aktorów poniżej Malbor porażka gorzej zagranej roli chyba już dawno nie pamiętam, Młody i Mamut też bardzo marnie. Konasz i Justyna przeciętnie . Jedynie Zbój, Iwan i Żądło dobrze nie czuję tego "świetnego" teksty są bardzo mało realne. płaskie i nie oddające często emocji. Dlatego ten serial tak oceniam a nie dlatego że most mi się nie podobał. A co do "ps" to wiem ile ma mieć tylko napisałem że wyszło 10 odcinków czyli 450 minut a ty się odniosłeś do 60-90 sekund. rafib1975 Czy widzisz w tym zdaniu słowo "wyszło" ... "Bo serial ma 10 odcinków czyli około 450 minut które przez większość było skrytykowane" ? tomucho77 Czy dalej mnie nie rozumiesz? Dotychczas wyszło 10 odcinków co daje nam 450 minut materiału a ty się odniosłeś do 60-90 sekund, że dana scena była "genialna".Patrząc na twoje kolejne odpowiedzi to widzę jedno, że cały czas czepiasz się wszystkiego ale cały czas nie odpowiadasz konkretnie. I drugie wiele krytyki ludzi którzy maja inne podejście niż ty ale cały czas praktycznie NIC o serialu. Piszesz że się przyczyniasz do rozwoju tego portalu tylko, że patrząc na praktycznie wszystkie twoje wypowiedzi o "Misji ..." to ty poziom tego portalu obniżasz właśnie robiąc z niego "pudelek". Nie wypowiadasz się na temat tylko starasz się krytykować oponentów lub ich chcesz jakoś obrazić. rafib1975 No własnie nie rozumiem ciebie cały czas upierasz się że napisałeś słowo "wyszło" a ja tego słowa nie widzę ?Czepiasz się prezentuję niski poziom bo lubię "mięso", jednocześnie samemu propagujesz wulgaryzmy na swoim koncie (HIPOKRYZJA !!!), czepiasz się że obniżam poziom tego portalu tylko dlatego że w nietuzinkowy sposób bronię polskiej kinematografii a samemu nie zwracasz uwagi osobom które zakładają gimbusowate tematy z postami brzmiącymi tak: "gotowanie bigosu i Lusi z Rancza dała Konaszowi", "btw. ciekawe co na to wszystko Pan Kusy".Reasumując na koniec nic więc dziwnego że w Polsce dzieje się jak dzieje to wszystko wina ludzi podobnych tobie którzy przyklepują głupotę kosztem własnej racji. tomucho77 W pierwszej tylko brakowało słowa "wyszło", dla mnie było to logiczne że jak napisałem "Bo serial ma 10 odcinków czyli około 450 minut które przez większość było skrytykowane, a ty dajesz przykład z jakiś 60-90 sekund." to chodziło mi o obecną chwile. I na obecną chwilę mamy 10 odcinków chyba, że ty gdzieś widziałeś kolejne trzy. I widzisz jak już wspomniałem dużo słów a zero konkretu. Aby uniknąć odpowiedzi doczepiłeś się braku jednego słowa. W jaki "nietuzinkowy" sposób ty coś bronisz? Że kogoś starasz się obrazić jak uważasz ten wymaga obrony to zrób to w sposób cywilizowany. Widzisz piszesz o głupocie tylko że dla większości, większa głupotą jest twoja próba obrażania oponentów niż ironia o "gotowaniu bigosu ..."Zresztą sts111 już dobrze podsumował co myślę nie będę się powtarzał. tomucho77 czyli co mają zrobić? zakazać dyskusji? na forum? Ty chyba nie rozumiesz na czym polega idea forum. NA WYMIANIE POGLĄDÓW. nie obrzucaniu się inwektywami. "obsrywanie"?, "wystrzelić z jajec"? no, to prawie poziom oksfordu. gratuluje. zero merytorycznych komentarzy, same osobiste wtręty. "pudelek"? przeczytaj własne wpisy (ze zrozumieniem), bo jeżeli ktoś obniża poziom dyskusji na tym forum, to na pewno Ty. z każdym kolejnym wpisem, wieksza kompromitacja. sts111 Spodziewałem się takiej odpowiedzi szkoda że nie wyleciałeś z tym tekstem "wieksza kompromitacja" do założycielki tematu po tym jak przeczytałeś tą dziecinadę: "gotowanie bigosu i Lusi z Rancza dała Konaszowi", "btw. ciekawe co na to wszystko Pan Kusy". Szkoda że dla ciebie obrzucanie inwektywami jest oburzające a dziecinne ironizowanie jest dozwolone i nie kompromitujące. tomucho77 jeżeli już to "wyleciałaś". rzeczywiście, wolę "dziecinne ironizowanie" od chamstwa. ironizowanie, nawet dziecinne, wymaga jednak pewnej dozy inteligencji, podczas gdy chamstwo niekoniecznie. faktycznie, dziwna jestem, że nie lubię, jak się ludzie obrzucają inwektywami. dzięki, że mi to uświadomiłeś. tomucho77 To jest gniot, bo tam nic się nie trzyma kupy np pożegnanie rodzin na płycie lotniska to ściema. Pożegnać to się mogło jedynie przed bramą do jednostki, tak samo centrum kontroli samolotów bezzałogowych jest tak szczelnie zamknięte, że byle dowódca plutonu może tylko pomarzyć żeby tam wejść. mariben85 A ty skąd to wiesz byłeś w TOC-u w Afganistanie ? tomucho77 Jak już napisałem przedwczoraj facet mojej współlokatorki był na zmianie w 2011r i kiedy razem oglądaliśmy kilka odcinków wytknął masę rażących błędów, których parę już przytoczyłem. Poza tym ojciec mojego kumpla był już 2razy Afganistanie więc też się sporo nasłuchałem jak tam było i nijak ma to do serialowej rzeczywistości mariben85 A możesz mi przytoczyć choćby jeden serial lub film który wiernie oddaje rzeczywistość ? tomucho77 Kompania Braci. Czytałem książkę i serial odwzorował rzeczywistość, ale rozumiem Twój punkt widzenia i wiem, że seriale czy filmy prawie nigdy nie oddają w pełni rzeczywistości. Niestety w Misji Afganistan błędów jest masa, ale to raczej tylko wina scenarzysty, który zamiast słuchać konsultantów wojskowych, których miał na prawdę dużo to wolał koloryzować i przekręcać istotne rzeczy, które są ważne dla żołnierzy walczących na misjach w Afganistanie. mariben85 Sorka zapomniałem napisać chodzi mi o polski serial lub film ? co się tyczy Kompanii Braci to też na nią srają wielcy "znaffcy" wszystkiego ! tomucho77 Wiesz no ja znawcą nie jestem, ale książkę napisał autor, który walczył na II wojnie św. więc ufam mu że tak było jak on to opisał. Co do Polskich filmów to chyba Katyń daje rade. mariben85 Nie zrozumiałeś mnie też czytałem Kompanię Braci i serial odwzorowywał rzeczywistość, co się tyczy Katynia to jako jeden z nielicznych filmów który ostatnimi czasy powstał w Polsce trzyma poziom, ale są tacy "znaffcy" wszystkiego którzy twierdzą że Kompania Braci to nudny i "g*wniany serial a Katyń to gniot. Rozumiesz mnie teraz ? tomucho77 Już wcześniej zrozumiałem, ale chciałem przedstawić swoje zdanie, a tych tzw "znaffców" z góry olewam jak nie mają konkretnych argumentów popierających swoje racje. mariben85 Ty nie masz konkretnych argumentow ,tylko bazujesz na opowiesci kogos ,ktroy Ci wszystkiego nie powie Pasterz21 Skoro relacje z pierwszej ręki nazywasz "opowieściami, kogoś kto nie powie wszystkiego" to nie ma sensu z Tobą dyskutować, ale dla odmiany może Ty podasz jakieś konkretne argumenty przemawiające za realistycznym scenariuszem Misji Afganistan? mariben85 W kazdym filmie pojawiaja sie jakies bledy ,nie znam filmu ,ktory nie mialby bledow ,a ze Twojej kumpeli facet byl na zmianie to za bardzo nikogo to nie interesuje ,bo wiadomym jest ,ze tam jest inaczej niz w filmie ...
Misja Afganistan 2023, czyli 10 jubileuszowa edycja zlotu MA! Po raz kolejny zawitamy w Afganistanie by stworzyć imprezę łączącą to co najlepsze z LARPU i Milsimu. Grę, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Na MA2023 znajdziecie: - 74 godzin scenariusza gry. - wiele stron konfliktu, każda z własną specyfiką gry czy zadań.
{"type":"film","id":633464,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Misja+Afganistan-2012-633464/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Misja Afganistan 2012-12-22 11:18:27 Jestem żołnierzem i obecnie służę w Afganistanie. Jak oglądamy ten film z kolegami to nawet nie chce mi się śmiać... te żenujące sceny i sytuacje które przedstawia ten film przyprawiają wszystkich o odruch wymiotny! Najgorsze jest to że ludzie w kraju (Polsce) myślą że tak jest naprawdę!Brak mi słów na opisanie tego co widzę w tym filmie... to już nawet nie jest śmieszne... szkoda pieniędzy na taką produkcje... naprawdę! Lepiej pomóc jakimś potrzebującym dzieciom. Zróbcie lepiej kolejny serial typu "Pierwsza miłość" , tam zawrzyjcie te epizody miłosnych zawodów, niezrównoważonych i słabych psychicznie ludzi bo tu niema ta takie gówno czasu. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Ja Was bardzo proszę! użytkownik usunięty lukasz0671 to powiedz jak to jest naprawdę ... Choćby scena w którymś odcinku, gdzie w trakcie strzelaniny żołnierz obrywa i inni rzucają się, by go łatać. Nikt w trakcie ataku nie ma czasu na takie rzeczy, ew. go osłaniają. Nie da się opisać jak tu jest naprawdę, Trzeba tu być. Jedynie mogę napisać że w tym filmie prawdziwe są tylko rosomaki... a szkoda bo temat na dobry film właściwy...ale niestety poważnie spieprzony. lukasz0671 Rosomaki też nie są prawdziwe tak pisał inny żołnierz który był w Afganistanie i kobiet też nie widział. lukasz0671 O co ci chodzi przeciez pisze, ze jest to serial fabularny? Tak samo jakbyście sie z koleżkami śmiali z Matrixa, że jest nieprawdziwy chociaż wyraznie pisze ze to science fiction. jaskol93 To oglądajcie dalej gówno w telewizorze, które pierze wam mózgi i mówcie że to serial rozrywkowy lukasz0671 W takim razie, może kolega lukasz0671 wyjaśni oglądającym co to jest ten „RING” ?!! A może to wymysł scenarzysty ?!! hahahahah lukasz0671 Ja to odbieram tak : nigdzie nie jest napisane, że jest to serial dokumentalny i osobiście traktuję go jako rozrywkę, dobrze się na niego patrzy, lekko ogląda, ot takie coś do pooglądania. Z drugiej zaś strony doskonale Cię rozumiem ponieważ mam podobną sytuację z serialem "Lekarze", nawet nie wiedziałam że można w jednym odcinku popełnić tyle błędów i pokazywać takie bzdury. Domyślam się, że "Misja Afganistan" ma podobnie dlatego nie traktuję takich seriali na serio. Nie rozumiem ludzi, którzy wyrabiają sobie opinię na temat jakiegoś zawodu na podstawie serialu bądź filmu, tak na prawdę nie dowiemy się jak to jest dopóki sami nie zetkniemy się z realiami danej profesji. Pozdrawiam. biedroneczka_90_8 ...widzę że tu Koleżanka jest w temacie i jest świadoma "sprzewadanego" przez telewizję chłamu. Wiem że nie mamy na to większego wpływu, ale drażniące jest to że ludzie w to wszystko wierzą i później zadają głupie pytania... lukasz0671 Pal licho jak zadają głupie pytania, gorzej jak w Waszym przypadku wyzywają Was od "najemników", w moim akurat google i dr Zosia wiedzą lepiej. Ja akurat położną i aż wstyd się przyznać, że jeszcze przed studiami też myślałam, że oni w tych szpitalach nic nie robią, siedzą wygodnie i kawkę popijają a pacjenci niech sobie radzą. Dopiero gdy przekonałam się na własnej skórze, że tak lajtowo to wcale nie jest + mega stres + co drugi pacjent z doktoratem z medycyny. Ja jestem jeszcze młoda a czasami nie mam już siły, nie fizycznej a psychicznej ( a nie należę do tych miękkich), czasami nie dziwię się tym starszym że mają takie podejście do ludzi, czasami po prostu się nie da. Podejrzewam, że z Wami jest podobnie, nie wiem jak tam jest więc nie będę porównywać, ale domyślam się, że na wczasach tam nie jesteście. Ludzie naoglądają się bzdur w tv, myślą że tak jest a potem zderzenie z rzeczywistością i wielkie zdziwienie a my i tak pozostajemy tymi złymi bo wyidealizowany, fikcyjny obrazek czy to żołnierza czy pielęgniarki nie ma nic wspólnego z realiami. Jedyne wyjście - olewać to i się nie przejmować, trudne ale czasami wykonalne :) biedroneczka_90_8 Moja mama jest pielęgniarką, a ojciec lekarzem, więc też się zawsze nasłucham przy serialach typu lekarze lub na dobre i na złe o błędach i to takich podstawowych, jak na przykład dr Burski udzielający pomocy poszkodowanemu w wypadku samochodowym bez rękawiczek, albo dr Kamil Hoffer z Na wspólnej, który przed zabiegiem zapytał bohatera, czy ma ochotę coś zjeść. Toż przecież nawet laik wie, że na zabieg idzie się na czczo. Oglądając też wiele rzeczy mi nie pasowało, typu telefon Winnickiej do Konasza, że będzie go osłaniała przed Szeligą, jak pojechali odbić Młodego i wybrali się na teren, na który nie wolno było im jechać. Najwyższy stopień zagrożenia życia, ale komórka może sobie bezkarnie, głośno dzwonić? To samo z wizytą gości z MSZ. Wszedł między nich muzułmanin obwieszony bombami, rozłożył ręce i... czekał. Na co? Aż ktoś udaremni jego misterny plan? Już o tym durnym seksie w czołgu nawet nie wspomnę... Lotta_Rosie Tak, ten seks był małym przegięciem, nie mówię o samym seksie ale o miejscu. Muszę też przyznać, że twórcy nie do końca stworzyli klimat Afganistanu, nigdy tam nie byłam, ale oglądając inne filmy których akcja dzieje się właśnie w Afganistanie nie ma się wrażenia, że to wydmy albo jakaś plaża czy poligon, no niestety tutaj akurat dano małą plamę. Mnie to w ogóle zdziwiło, że ci żołnierze tak łatwo mogą połączyć się z Polską za pomocą komórki, ja mam czasami problem z rozmową krajową a co dopiero łączyć się z Arabami. Niemniej jednak jest to serial, fikcja i całe szczęście, że nie znam się na wojsku i mogłam spokojnie obejrzeć serial, czego nie mogę powiedzieć o "Lekarzach", dlatego rozumiem kolegę Łukasza że się wkurza bo pomimo szczerych chęci trudno to opanować. Pozdrawiam serdecznie :) biedroneczka_90_8 Tak się składa, że częściowo serial był kręcony w Piechcinie, małej miejscowości niedaleko miasta w którym mieszkam. Tam znajduje się wielka góra odpadów z pobliskiej (wielkiej) cementowni Lafarge. Ona robi duże wrażenie (i góra i cementowanie ;) ), na płaskim terenie nagle wznosi się biała góra, ale muszę przyznać, że w serialu jakoś jej nie zauważyłam. Już krytykowano ten serial za płaski teren, ale to mi akurat nie przeszkadzało. Jeżeli merytorycznie jest dobrze i akcja jest ciekawa, to scenografia nie czy charakteryzacja są dla mnie drugorzędne. Jak oglądałam "Dynastię Tudorów" to też można było zarzucić twórcom serialu, że bohaterowie są zupełnie niepodobni tych z obrazów, ale wszyscy grali tak świetnie, że oglądałam ich na ekranie z Mówiąc o seksie w czołgu też miałam na myśli miejsce, okoliczności i zagrożenie, które za sobą niosła taka decyzja, a nie sam seks :) Lotta_Rosie Zgadzam się jeśli serial jest dobrze zagrany i ciekawie opowiedziany można wybaczyć wszystko, problem w tym że akurat w przypadku MA ani jedno, ani drugie nie było na tyle dobre aby nie zauważyć wpadek, bo niektóre odcinki były najzwyczajniej w świecie nudne. Pomijając już te wszystkie fakty jak na polską produkcję serial jest dobry i nie ma co narzekać bo mogło wyjść z tego drugie Na dobre i na złe albo Klan. lukasz0671 a skąd macie tam polski canal+ na pustyni? przemyciliście dekoder? :D podgor5 Widzę, że z jaskini wczoraj wyszedłeś i się nie spotkałeś z czymś takim jak ''warez'', ''p2p'' czy chociażby ''seriale online''... Omomierz tak na pewno mają wifi szybki net, siedzą i oglądaja seriale o sobie samych. wystarczy ze jakiś dekiel napisał ze jest zolnierzem i własnie pisze z misji i poruszenie buehehe. niech napisze jak jest naprawde albo niech ogląda dalej seriale online i pieprzy bzdury podgor5 Skoro ty nie wiesz, jak jest naprawdę(a na to wskazuje fakt, że żądasz od niego napisania o realiach) to jaką masz pewność, że nawet jeśli napisze to będzie to prawda ? Zdobycie jakiegokolwiek filmu w bazie nie jest żadnym problemem. Szczególnie, że sami Afgańczycy handlują pirackimi filmami i zdobędą ci co tylko zechcesz - od ''Kapitana Żbika'' po ostre porno z aktorkami po 60-tce ;) Omomierz może afgańczycy mają już drugi sezon 'misji afganistan' jeszcze przed premierą w C+ i dlatego ten żołnierz tak się oburzył ze film nie zgadza się z rzeczywistością podgor5 Szanowny Panie podgor5 z całym szacunkiem do Twojej osoby, ale widzę że nie wiele wspólnego masz z wojskiem a jeżeli już to poziom Wiedzy na ten temat masz zaskakująco niski! Uwierz mi że trudno dyskutuje się z kimś na temat w którym ta osoba zupełnie się nie jest łatwe wyprowadzenie widzów z błędnych doznań po obejrzeniu tego "gówna" podobnie jak "zbawienie" Afganistanu przez stacjonujące tu wojska. Nie zamierzam zatem przekonywać Cię do tego kim jestem i w jakiej formacji tu służę. Myślę że dalsza dyskusja na Twoim poziomie intelektualnym jest tu zbyteczna. Pozdrawiam :) lukasz0671 no to zwracam honor, ale przyznam ze mnie to zdziwiło, myślałem ze tylko siedzicie w okopach 24h i strzelacie do talibów a nie oglądacie seriale. w takim razie powodzenia tam na misji pzdr;] podgor5 Przemytem raczej się tu nikt nie trudni... chyba że spirytusu... a przewiezienie dekodera, który zresztą można kupić nawet w bazie jest zupełnie legalne! lukasz0671 "Kupić". Powinniście mieć to za darmo, polska mnie rozpi... To samo kilka lat temu był problem z wyposażeniem (bodajże menażki osiągały wysokie temp.) farsa i tyle. Mam nadzieje, że wkrótce polacy wrócą do domów chyba, że zonwu będziemy pomagać USA bądź Izraelowi w następnym konfilkcie za zerowe profity dla zwykłego zjadacze chleba (też żółnierza). Bo korzyści z tego czerpią tylko jednostki (rząd) a, że wielkie to widać tylko po tym, że odkąd tam jesteśmy rząd zmienił się diametralnie a dalej tam siedzimy więc gruba kasa płynie dla tych świń co są najbliżej koryta. lukasz0671 dekodera nie można kupić w bazie jak rownież przywieść z kraju kolego, poczytaj regulamin zakupu dekodera. Nie musisz pod......lac innych. lukasz0671 Dla żołnierzy, zwłaszcza tych, którzy zaliczyli misję ten serial to oczywista porażka. Ale to tylko serial, a nie dokument. Wiadomo, że życie na misji co innego a co innego jest w filmie. W serialu nawet rosomaki nie są te same bo mają wirniki do pokonywania przeszkód wodnych i nie mają osłon bocznych. Żołnierskie bihaty (pomieszczenia gdzie śpią) również nie wyglądają jak zaadaptowane sale żołnierskie, tylko są przedzielone różnymi sklejkami itp. internet w bazach nie hula tak szybko by skype się nie ciął - no chyba, że ktoś na własną rękę wykupi komercyjne łącze od Ameryaknów. Bzdur jest więcej - od rzekomej łatwości wylotu do kraju (wielu żołnierzom PKW nie udało się w ogóle opuści afgańskiej ziemii na pogrzeb członka rodziny, a tu Iwan spokojnie leci na nagrodowy) po samo pokazanie klimatu (tutaj trzeba pochwalić Małaszyńskiego za okulary przeciwsłoneczne, bo tam tak świeci słońce, że bez nich nie da się normalnie funkcjonować).Ring z kolei nie jest żadną procedurą zrotowania żołnierza z problemami psychologicznymi, to po prostu procedura do przygotowania transportu śmigłowcowego. TO JEST TYLKO SERIAL i nie spodziewajmy się wiernego odtworzenia tego co tam jest, a że dziur w fabule jest sporo to już inna sprawa lukasz0671 ŻYCZĘ ZATEM WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT! lukasz0671 już lepiej obejrzeć program co był na tvn turbo Afganistan dziewiąta zmiana lukasz0671 ok jeśli jesteś w Afganistanie to napisz mi jedno bo mnie też to ciekawi co to jest ring ? PS jaką wodę mineralną tam pijecie? adamp2009 wode jak wode, ale jaki alkohol tam macie do picia :D adamp2009 Woda niegazowana z arabskimi napisami, alkohol to albosamogon :) albo spiryt od pilotów śmigieł kyred_2 takie głupoty to se kolego pisz do swojej mamusi. Na misji nie ma alkoholu. ROZUMIESZ GŁĄBIE!!! Nie podałbym Ci ręki. lukasz0671 Niepotrzebnie z kolegami stresujecie się jakimś tam serialem. Nie ma obowiązku oglądania tego dzieła. Rzeczywistość realna a ta filmowa/serialowa to zupełnie inne światy i dla własnego zdrowia psychicznego warto się z tym pogodzić. Nie dotrzesz do ludzi nie potrafiących odróżnić fikcji od rzeczywistości. W Polsce telewizja ryje ludziom berety od lat 60-tych, także to już 50 lat i kolejne pokolenie zidiociałych baranów prowadzonych na rzeź przez hieny (polityczne). Proponuję napisać książkę albo i nawet całą serię i postarać się o wydawcę zaraz po tym jak zakończy Pan ostatecznie służbę. A na razie jest Pan żołnierzem i o ile służy Pan w pododdziale bojowym to Pana zadaniem jest walczyć, w walce zabijać, a jeśli trzeba to nawet zginąć. Oczywiście śmierci Panu nie życzę, ale jak powszechnie wiadomo, wszyscy musimy kiedyś umrzeć...A jeśli chodzi o temat śmierci to interesuje mnie, czy polscy żołnierze uczestniczący w wojnie są psychicznie gotowi na śmierć? Przed misją przechodzicie jakieś szkolenie z tego zakresu? A jeśli nie to czy jedziecie na wojnę wierząc w swoje szczęście czy inny ślepy los? Jak to jest? Pytam zupełnie poważnie i oczekuję poważnej odpowiedzi. bymko ocenił(a) ten serial na: 6 Arcon_2005 A jaką masz pewność że koleś który pisze że jest żołnierzem na 100% nim jest? I nie każdy musi być tym za kogo się podaje. bymko Nie mam 100% pewności, to jasne. Także możesz darować sobie banały. Niezależnie od tego kim jest pisałem do żołnierza/żołnierzy. Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to najlepiej nie zabieraj głosu. A może jednak masz? bymko ocenił(a) ten serial na: 6 Arcon_2005 "Niezależnie od tego kim jest pisałem do żołnierza/żołnierzy. " połowę swojej wypowiedzi kierujesz do lukasz0671 wierząc że jest tym za kogo się podał czyli żołnierzem w Afganistanie. W domyśle zapewne trzy ostatnie wersy też kierujesz do niego jako "fachowca" aby udzielił Ci fachowej odpowiedzi. Jeśli on Ci odpisze to łykniesz wszystko co Ci powie? Arcon_2005 hahaha..przepraszam za śmiech ale psychicznie to chyba nikt i nigdzie nie jest przygotowany na śmierć. Ale faktycznie przed wyjazdem są różne dziwne zajecia z psychlogiem lukasz0671 Co sadzisz o odcinku 12 pod wzgledem wojskowo-taktycznym ??? Chodzi mi o role Mamuta ,ktory mial snajperke i oddal ledwie 2 strzaly ,czy on nie jest winny smierci Iwana ??? Pasterz21 Mamut to dowódca drużyny w plutonie na rosomakach, więc skąd miał mieć snajperkę? Chyba prywatną z przemytu za spirytus. Etatowo bowiem nie powinien jej posiadać, a żaden żołnierz nie pożycza/użycza/oddaje swojej broni. Scenariusz jest niespójny, niekonsekwentny, pozostał jeden odcinek i wiele epizodów zaczętych pozostanie nie dokończonych. Pewnie pokażą powrót do kraju, znów bajer z rodzinami na płycie lotniska (w rzeczywistości impossible).Serial ma trafić z czasem do tvn, gdzie więcej ludzi będzie mogło obejrzeć, gdy oglądalność będzie przyzwoita to pewnie pokuszą się o drugi sezon. kyred_2 ...i tego się obawiam najbardziej... bymko ocenił(a) ten serial na: 6 lukasz0671 Mi jak serial się nie podoba to nie oglądam. A założę się że Ci co na niego psioczą to mają już za sobą obejrzanych 12 odcinków :) kyred_2 W szablonowej drużynie zmechanizowanej w WP(tu załoga KTO Rosomak) (jesli wiesz o co mi chodzi) jest jeden strzelec wyborowy karabinka ziele15 Tia, i ten strzelec wyborowy jest również operatorem PK-śki i dowódcą drużyny... Pomijając już ten fakt pozostaje jeszcze to, że w szablonowej drużynie piechoty jest strzelec wyborowy, który używa karabinu/karabinka wyborowego. W 12-tym odcinku Mamut ma karabin snajperski - ogromna różnica. kyred_2 A ty znowu kolego o spirytusie, masz jakiś problem z alkoholem, to idź na rozmowę z czerwono włosą, jeśli wiesz o czym piszę? Pasterz21 nie wydaje mi się żeby Mamut był bezpośrednio winny jego śmierci. Gdyby strzelił w silnik, talibowie i tak by to usłyszeli więc i tak doszłoby do wymiany ognia, w której oberwał Iwan lukasz0671 Nie jestem żołnierzem, ale mam swój rozum i te idiotyzmy też mnie przerażają. Iwan miał pecha, równie dobrze kto inny mógł tam siedzieć i trafić na tego taliba. Jak się jedzie na wojnę z terrorystami to można irytuje Mamut, który wszystko wie lepiej i musi zrobic po swojemu. Na miejscu tego całego majora, to oddelegowałbym go do kraju i zabronił kontaktu z armią, nawet w charakterze mycia sraczy. użytkownik usunięty lukasz0671 Po obejrzeniu 3 odcinków dałam sobie spokój. Nie podoba mi się. To nie jest to, co widziałam na TVN Turbo w każdą niedzielę – „Afganistan. Dziewiąta zmiana”. Czy „Przeżyć Afganistan” lub krótki filmik„Przeżyli Afganistan – ranni żołnierze opowiadają o wojnie”. Czytałam też książkę „Z - Alfabet Polskiej misji” no i na bieżąco blog Z A z drugiej strony nie dziw się, że zadają tobie pytania „to powiedz jak to jest naprawdę”, „jak tam jest” lub inne. Zwykłego zjadacza chleba ciekawi to. Nie każdy ma odwagę tam pojechać. Wiadomo, że nie jest Wam łatwo o tym pisać, co tak naprawdę się tam dzieje i co przeżywacie. Moim zdaniem to powinieneś się cieszyć, że kogoś interesuje Wasz los. Bo niestety, ale większość wyzywa żołnierzy od okupantów, morderców, najemników czy sługusów USA itp. Ale są też tacy, co Was w kraju bronią. Chociaż później są zmieszani z błotem. Słuchaj...Wyzywają ich tak , ale tylko Talibowie , nie my . I Talibowie mają cholerną rację , bo to jest ich ziemia a USA się wpierdziela , nie dla "światowego pokoju " - to tylko zasłona całej prawdy , oni mają w tym swoje interesy. I Talibowie zabijają za wiarę chcą wygnać innowierców z ich ziemi. To samo my byśmy robili jakby ktoś wszedł do nas. Ta cała "wojenka" jest z naszego punktu widzenia bezcelowa. Aby utrzymać pokój w krajach Islamskich to trzeba tyrana który będzie całe towarzystwo trzymał twardą ręką , a w ten sposób co robią to nigdy pokoju nie osiągną , dlatego te pierdzielenie o światowym pokoju o tym , że Islam to terroryści to jedno wielkie kłamstwo. Oni po prostu walczą o swoje tak jak i my byśmy walczyli o swoje. Ale dobrze że nasi żołnierze mogą w takiej misji uczestniczyć. Bo żołnierz zdobywa największe doświadczenie , właśnie na prawdziwej wojnie. A doświadczonych żołnierzy nigdy mało. GTRcreative Żeby nie było. Nienawidzę Islamu i Talibów - dla mnie te całe towarzystwo jest popier***** . Ja tylko logicznie myślę. GTRcreative Nie myl pojęć i nie wiąż z Islamem tylko talibów. Talibowie to tylko mały procent tutejszej ludności, który najchętniej wziąłby władzę w swoje ręce. W Afganistanie około 97% społeczeństwa to wyznawcy Allacha, ale normalni ludzie tu żyjący znani są ze swojej gościnności i wielkoduszności - wiem bo sam się o tym wiele razy przekonałem osobiście. Niestety bieda i ta długo trwająca tu wojna już bardzo "zmęczyła" tych ludzi... lukasz0671 Szczególnie normalni są Islamscy Turcy mieszkający w Niemczech , a jaka u nich duża tolerancja (śmiech). Też tak kiedyś mówiłem jak ty, dopóki nie poznałem bliżej tego towarzystwa...Sorry , ale jak ktoś mówi , że nasze kobiety można , a nawet trzeba gwałcić i , że można nas okradać bo jesteśmy podludźmi to on nie zasługuje na szacunek a na takie same traktowanie. A ci normalni Islamiści to w podświadomości od tej wiary odchodzą , bo ich system moralny jest poroniony i każdy człowiek który ma jakieś szare komórki tak nie postępuje.
W lipcu 2012 roku rozpoczął się proces wycofywania sił do kraju. Do Polski wróciła już m.in. część Rosomaków. Z Afganistanu zostały przetransportowane drogą lotniczą do Salalah w Omanie. Dalszą podróż odbyły drogą morską. Misja w Afganistanie zakończy się 31 grudnia tego roku.
NIC, a wręcz podobnie jak w Iraku "misja" podzieliła społeczeństwo, na zdrajców i patriotów. Talibowie wycofanie amerykanów ogłosili jako swoje zwycięstwo - ot cała prawda. Mamy kolejny zdestabilizowany kraj a bieda jest doskonałym podłożem dla terrorystów i armia afgańska zapewne rozpierzchnie się w najbliższym czasie
Przedstawiciel władz lokalnych w prowincji Ghazni bardzo krytycznie ocenia zaangażowanie Polaków w Afganistanie - wynika z materiału TVN. Oskarża polskich żołnierzy o doprowadzenie do chaosu w regionie i liczne zaniechania. To kolejny negatywny głos na temat polskiego kontyngentu. W grudniu oburz
„Kocham swoją pracę” – napisała sierż. Nicole Gee pod swoim zdjęciem na Instagramie, na którym ratuje małego Afgańczyka. Kilka dni później zginęła w zamachu w pobliżu lotniska w Kabulu. Była wśród 13 amerykańskich żołnierzy, którzy 26 sierpnia stali się jednymi z ostatnich ofiar wojny w Afganistanie. Tylko jeden z nich był po trzydziestce. Pięciu urodziło się w 2001 roku. Gdy 11 września tamtego roku Al-Kaida zaatakowała USA, byli noworodkami. Albo dopiero mieli przyjść na świat. Żadna inna wojna Ameryki nie ciągnęła się tak długo. Trwała 19 lat, 10 miesięcy, 3 tygodnie i 2 dni. Prowadziło ją czterech prezydentów. Według szacunków Brown University kosztowała życie blisko 243 tys. osób, w tym ponad 2,3 tys. żołnierzy armii USA i ponad 4 tys. osób zatrudnionych u amerykańskich kontrahentów. Amerykanie wydali na nią 2,3 bln dol., włączając w to wydatki wojenne w sąsiednim Pakistanie. A do tego należy doliczyć przyszłe koszty dożywotniej opieki nad weteranami (dotychczas były to 233 mld dol.), a także odsetki od pożyczek, które zaciągnięto na sfinansowanie tej wojny (532 mld dol. do tej pory). Amerykanie będą płacić za ten konflikt jeszcze przez dekady. W Afganistanie podjęto wręcz absurdalnie heroiczną próbę budowy nowoczesnego państwa na zachodnią modłę. Od zera. Przez Afganistan przewinęły się zastępy żołnierzy i ekspertów, którzy także kochali swoją pracę i byli w stanie jej wiele poświęcić. Po dwóch dekadach nie tylko ich krew, ale także pot i łzy poszły w piach. Wróciliśmy do punktu wyjścia. Samozwańcza misja Ameryki Wojna w Afganistanie pokazała, że o ile Amerykanie są sprawni w boju – w końcu talibów odsunięto od władzy chwilę po rozpoczęciu inwazji, a Al-Kaida została znacząco osłabiona – to zupełnie sobie nie radzą, gdy kurz po bitwie zaczyna opadać. A na samej operacji wojskowej w zasadzie nigdy nie kończą. Misje odbudowy Amerykanie traktują jako swój obowiązek. Z różnym rozmachem prowadzą je lub prowadzili także na Bałkanach, w Burkina Faso, na Haiti, w Iraku, Jemenie, Mali, Panamie, Somalii czy na Ukrainie. Historyk Walter A. McDougall, laureat Nagrody Pulitzera, a zarazem weteran wojny w Wietnamie, podzielił historię amerykańskiej dyplomacji na dwa okresy. Pierwszy trwał do lat 90. XIX w. i zasadzał się na powściągliwości i izolacjonizmie. To tzw. Stary Testament. W Nowym Testamencie Ameryka wychodzi do świata. Jego ostatnim rozdziałem jest „globalny melioryzm”, czyli wiara, że Stany mają obowiązek krzewić demokrację i wzrost gospodarczy na całym świecie. „Opiera się on na założeniu, że USA mogą, powinny i muszą pomagać innym narodom w realizowaniu amerykańskiego snu. Czasowniki modalne «móc, mieć powinność i musieć» z kolei implikują założenie, że amerykański model jest wszędzie pożądany, że moralność nakazuje Stanom pomagać innym w ich naśladowaniu i że sukces amerykańskiego eksperymentu finalnie zależy od ucieczki innych narodów od niedostatku i opresji” – napisał McDougall w swojej książce „Promised Land, Crusader State”. I przestrzegł, że jeśli Amerykanie będą nadal podążali tą ścieżką, wietnamska tragedia się powtórzy. Jednak w latach 90. rozochocone upadkiem ZSRR amerykańskie elity poczuły misję i takich głosów nikt nie chciał słuchać. Pierwsze doświadczenia sugerowały zresztą, że kurs może być słuszny. Wojna w Bośni i Hercegowinie pokazała z jednej strony dramatyczne skutki apatii globalnych potęg, a z drugiej sens zaangażowania w powojenną odbudowę. Według Banku Światowego za 4,4 mld dol., które wydano w Bośni w latach 1995–1999, udało się przywrócić stan dróg, sieci energetycznej, telekomunikacyjnej i wodociągowej, a także systemu edukacji mniej więcej do poziomu sprzed wojny. Gdy pojawiały się czerwone flagi, były programowo ignorowane. Jedną z nich były nikłe efekty misji na Haiti – nikłe, mimo że jest to małe państewko, gdzie w dodatku nie trzeba walczyć z żadnymi ekstremistami. O tym, jak sami Amerykanie oceniają efekty swojej pomocy, która skapuje na Haitańczyków od czasu amerykańskiej interwencji w połowie lat 90., niech świadczą słowa Donalda Trumpa, który podczas jednego ze spotkań miał nazwać Haiti „krajem-zadupie”. Z kolei chaotyczną ewakuację z Afganistanu wysoko postawiony doradca demokratów określił akronimem „FUBAR”, co oznacza „popier***one ponad ludzkie pojęcie”. Dziś pytaniem nie jest już, czy amerykańska misja naprawiania świata okazała się porażką, ale dlaczego tak się stało. Co jest nie tak z eksportowaną demokracją liberalną? Jakie błędy są zaszyte w gospodarce rynkowej ze spadochronu? Czy tych „jedynie słusznych” idei nie da się eksportować? Czy może robiono to źle? Wojna w Iraku kosztowała Amerykanów ponad 2 bln dol. Podobnie jak w przypadku Afganistanu, efekty odbudowy tego kraju krytycznie ocenia zarówno społeczność międzynarodowa, jak i sami Irakijczycy Fot.: East News Przyczyny porażki Światło na temat przyczyn porażki w Afganistanie, ale też braku oczekiwanych efektów amerykańskich misji w Iraku i innych krajach – ponieważ błędy popełniano wszędzie podobne – rzuca raport amerykańskiego Biura Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu (SIGAR). Wydana tuż przed piekielnym finiszem ewakuacji USA z Afganistanu obszerna publikacja, którą oparto na 13 latach analiz tysięcy rządowych dokumentów oraz 760 wywiadach – w tym z byłymi i obecnymi decydentami, ambasadorami, generałami, oficerami i ekspertami ds. rozwoju – to w zasadzie jeden wielki akt oskarżenia. Mimo że na odbudowę wydano 145 mld dol., w Afganistanie nie udało się zbudować ani samodzielnej armii, ani zrębów demokratycznego państwa, ani zdrowej gospodarki rynkowej. Według Banku Światowego PKB Afganistanu rósł w latach 2003–2012 średnio aż o 9,4 proc. Jednak gdy tylko w 2011 r. administracja Baracka Obamy zaczęła redukować zarówno wojska, jak i środki na odbudowę, szybko się okazało, że wzrost ten był sztuczny. W latach 2015–2020 PKB rósł średnio jedynie o 2,5 proc. Nie udało się stworzyć alternatywy dla upraw maku lekarskiego wykorzystywanego do produkcji opium i heroiny, które odpowiadają za znaczną część afgańskiego PKB. Pomimo 9 mld dol., które Stany przeznaczyły na walkę z narkotykowym agrobiznesem, ten przez 20 lat systematycznie się rozrastał. Jednym z podstawowych problemów odbudowy była krótkowzroczność. Tak naprawdę to nie była jedna 20-letnia wojna – to było raczej 20 rocznych wojen. „Rząd USA stale nie doceniał ilości czasu potrzebnego na odbudowę Afganistanu i kreował nierealistyczne harmonogramy i oczekiwania, które nadawały priorytet szybkiemu wydawaniu pieniędzy. To zwiększało korupcję i zmniejszało efektywność programów” – napisali autorzy raportu SIGAR. „USA pierwszeństwo nadawały konkretnym projektom, które można było szybciej sfinansować i ogłosić sukces, kosztem mniej namacalnych programów, które mogłyby być trwalsze, jak choćby budowanie zdolności”. I tak na przykład wokół Afganistanu budowano efekciarską autostradę w kształcie pierścienia, a jednocześnie okrajano budżet programu rozwoju rolnictwa. Amerykańscy wojskowi i cywile przez 20 lat żyli w ciągłym przeświadczeniu, że obecność USA w Afganistanie zaraz dobiegnie końca, toteż chcieli wydawać tu i teraz. Sytuację pogarszał niedobór personelu i jego duża rotacja. W efekcie często był on źle przeszkolony. Zdarzały się przypadki, że doradcy uczyli się na serialach „Cops” i „Agenci NCIS” albo prezentacjach w PowerPoincie. Cywile, chociaż lepiej przygotowani do działań związanych z odbudową, byli mniej liczni, niedofinansowani i zdominowani przez wojskowych, którzy realizowali przede wszystkim własne cele. Początkowo George W. Bush nie chciał wchodzić w nation building, a więc budowę czy też konsolidację narodu afgańskiego. W końcu, w 2003 r., jego administracja doszła jednak do wniosku, że nation building jest nie do uniknięcia, jeśli chce się wygrać wojnę z terrorystami. Wydatki z dnia na dzień wystrzeliły. Uważano, że im więcej pieniędzy zostanie wydanych, tym lepiej. Do 2004 r. kwoty przeznaczane na odbudowę przekroczyły równowartość 45 proc. PKB Afganistanu, który to poziom uważa się za górną granicę zdolności absorpcyjnych. Ekonomiści nazywają tak maksymalne wsparcie, jakie państwo jest w stanie przyjąć, aby pieniądze te nie spowodowały znacznych wstrząsów gospodarczych, społecznych i politycznych, które sprawiłyby, że pomoc ta stałaby się kontrproduktywna. Finansowanie USA pozostawało powyżej tego poziomu przez kolejną dekadę. Afganistan został zarzucony górą pieniędzy, których nie był w stanie wydać. Były to także kwoty, których wydatkowania nie były w stanie kontrolować amerykańskie agencje rządowe. Blisko jedną trzecią z 7,8 mld dol. przeznaczonych na infrastrukturę i środki transportu wydano na cele, które były wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, pozostawały nieużywane, zostały porzucone lub zniszczone. Wieloletnie szybowanie nad granicą zdolności absorpcyjnych prowadziło także do korupcji na gigantyczną skalę. Dotyczyło to również wysoko postawionych urzędników, przez co amerykańskie agencje często przekazywały środki bezpośrednio wykonawcom, omijając władze. Obawy Amerykanów były uzasadnione, miało to jednak swoją poważną wadę – nie budowano zdolności afgańskiego rządu do rządzenia krajem. Oszustwa nie omijały afgańskich sił zbrojnych i policji. Nieuczciwy personel inkasował rocznie ponad 300 mln dol. na mundurowych, którzy tak naprawdę nie istnieli. Natomiast korupcja była tylko jednym z niezliczonych problemów budowanych z mozołem afgańskich sił bezpieczeństwa. Inne to duża rotacja – na poziomie jednej czwartej każdego roku – i zbyt krótkie szkolenia. W obu przypadkach przyczyną była coraz gorsza sytuacja na polu walki. Skutki były opłakane. Członkowie sił bezpieczeństwa byli nieprofesjonalni, mieli fatalną opinię, dopuszczali się przemocy i tortur, a armia i policja afgańska nigdy nie stały się samodzielne, choć utrzymywano taką fikcję. Obawy Afgańczyków o bezpieczeństwo osobiste przez dwie dekady nie zmalały, a nawet wydatnie urosły. Z sondaży The Asia Foundation wynika, że w 2006 r. wyrażało je 40 proc. badanych, a w 2019 r. – aż 75 proc. Permanentny stan zagrożenia niweczył wysiłek odbudowy. Po pierwsze, powodował niechęć inwestorów zagranicznych (Afganistan zajął 173. miejsce na 190 w rankingu Doing Business 2020), po drugie – wydatki na wojsko i policję sięgały 1/3 PKB, a po trzecie – stan ten paraliżował naturalny rozwój gospodarki. Uprawy maku lekarskiego, używanego do produkcji narkotyków, to największy sektor afgańskiej gospodarki pod względem liczby zatrudnionych Fot.: PAP Wyglądało to mniej więcej tak: nie budowano dróg, które pomogłyby rolnikom sprzedawać swoje plony, bo nie dało się zagwarantować bezpieczeństwa robotnikom pracującym przy budowie, z kolei słaby sektor rolny oznaczał słabą gospodarkę, a słaba gospodarka to aktywni bojownicy. I koło się zamykało. Samonapędzającym się mechanizmem można wytłumaczyć także fiasko walki z uprawami maku. Zjawisko to opisał w swojej książce „Directorate S” Steve Coll, dziennikarz specjalizujący się w tematyce Afganistanu i kolejny laureat Nagrody Pulitzera, w dodatku podwójny: „Wojna powodowała desperację, która sprawiała, że opium było atrakcyjne dla biednych rolników, którzy generowali zyski trafiające do kieszeni watażków, którzy z kolei wykorzystywali je do finansowania walki o jeszcze większe bogactwo i władzę, co dla biednych rolników oznaczało jeszcze większą desperację”. Kalki z poprzednich wojen nie pomogły Przez całe dwie dekady Amerykanie uparcie ignorowali realia Afganistanu. Stosowali kalki z Iraku, a nawet Bośni, która była na wyższym poziomie rozwoju. Wojska wycofywano dyskrecjonalnie, nie zważając za bardzo na to, jakie to będzie miało skutki na froncie. Było to szczególnie odczuwalne po wybuchu wojny w Iraku, której nadano priorytet. Nie nauczono Afgańczyków wolnego rynku. Forsownie wprowadzono znany z krajów zachodnich wymiar sprawiedliwości, który był opieszały i nijak nie przystawał do lokalnych tradycji rozwiązywania sporów, toteż niechętnie z niego korzystano. Z rezerwą Afgańczycy podchodzili także do programów gospodarczych, które zwykle projektowano, nie biorąc pod uwagę zasad szariatu. Wreszcie Amerykanie nie rozumieli, że brak instytucji demokratycznych w Afganistanie wcale nie oznaczał, że była to pusta przestrzeń, którą można było wypełnić instytucjami zachodniego typu i znienawidzonymi, ale lojalnymi siłom zachodnim „politykami”. Trzymając się biblijnych ciągot McDougalla: być może docieramy do ostatnich stron Nowego Testamentu. Rola jeźdźców apokalipsy przypadłaby w takim wypadku talibom w pick-upach. Amerykanie są zmęczeni interwencjami i nation buildingiem. Departament Obrony, Departament Stanu i Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) – agencje, za pośrednictwem których Stany wydały najwięcej na odbudowę Afganistanu – zasygnalizowały, że nie przewidują już żadnych dużych misji w przyszłości. Zachód oddaje pałeczkę Afgańczykom i innym nawracanym przez siebie narodom, ograniczając się do pomocy humanitarnej, ze wszystkimi tego skutkami – zarówno negatywnymi, jak drastyczne obniżenie standardów przestrzegania praw człowieka, zwiększenie zagrożenia terrorystycznego czy oddanie pola Chinom, jak i pozytywnymi. „Taka oddolna odbudowa stanowi antytezę skomplikowanego etosu kapitalizmu kataklizmowego z jego nieustannym dążeniem do stworzenia czystej, niezapisanej karty, na której można zbudować modelowe państwa” – pisała w swojej „Doktrynie szoku” Naomi Klein, dziennikarka i aktywistka. I dalej: „[…] działania lokalnych mieszkańców podejmowane na rzecz odbudowy opierają się na założeniu, że nie ma ucieczki od chaosu, który sami stworzyliśmy, a wymazywania było już dość – wymazywania historii, kultury, pamięci”. Z lewej: Kabul, 2021 r., gen. dyw. Chris Donahue opuszcza Afganistan jako ostatni żołnierz USA. Z prawej: Termez, 1989 r., gen. broni Borys Gromow podczas odwrotu wojsk radzieckich Fot.: Forum Gdy 30 sierpnia Stany opłakiwały sierż. Gee i jej 12 kolegów, Afganistan opuścił ostatni amerykański żołnierz. Był nim gen. dyw. Chris Donahue. Rankiem 11 września 2001 r. na własne oczy widział, jak płonie Pentagon. Tamtego dnia asystował przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Zdjęcie Donahue z kamery noktowizyjnej wykonane w chwili, gdy na lotnisku w Kabulu wchodził na pokład samolotu, już stało się symbolem. Symbolem końca niekończącej się wojny. Może stać się także ostatnią stronicą Nowego Testamentu amerykańskiej dyplomacji. Nie ma jednak co ogłaszać kolejnego końca historii. Politolog Francis Fukuyama już raz ją ogłosił, wyrażając przekonanie o ostatecznym triumfie demokracji liberalnej po upadku ZSRR, i do dziś się ze swojej teorii tłumaczy. Autorzy raportu SIGAR podkreślają, że to, że obecnie nikt nie ma apetytu na przedłużający się konflikt i misję odbudowy, nie znaczy, że na pewno uda się tego uniknąć. Dlatego tak ważne jest przyznanie się do błędów i wyciągnięcie z nich wniosków, z czym miały problem w zasadzie wszystkie ekipy rządzące Stanami w ostatnich trzech dekadach. Bez bolesnej konfrontacji z rzeczywistością Amerykanie nadal będą tylko wykonywać fałszywe ruchy w perfekcyjny sposób.
. 565 174 697 368 490 150 400 644
misja w afganistanie forum